Jedno z paru pozytywów jakie wyniosłam z mojego byłego miejsca pracy... ;) Moja quesadilla jest oczywiście nieco inna niż ta podawana w restauracji ale to chyba dlatego, że nigdy jeszcze nie zrobiłam jej tak samo jak poprzednio :) Tym razem z kurczakiem, cebulką, marynowaną papryką i oczywiście całą masą mozzarelli :D
Składniki:
- 2 placki tortilla
- 2 piersi kurczaka
- jedna papryka konserwowa
- średnia cebula
- marynowane jalapenos
- 200 gram tartej mozzarelli
- gęsta, kwaśna śmietana
- przyprawy do smaku - sól, pieprz, papryka, czosnek
Piersi z kurczaka kroimy w kostkę i smażymy z przyprawami ( tak jak lubimy ). Posiekaną cebulę podsmażamy na tłuszczu i gdy zacznie się zarumieniać dodajemy do niej jedną pokrojoną paprykę czerwoną i kilka plasterków jalapenos ( nie ma co z nimi przesadzać, żeby danie nie było za ostre ). Po minucie zalewamy warzywa wrzątkiem i chwilę dusimy, po czym odlewamy wodę i wrzucamy je do smażącego się kurczaka. Na dużą patelnię dajemy odrobinę oliwy i kładziemy jeden placek tortilla, posypujemy połową mozzarelli i przykrywamy pokrywką na kilka sekund by ser lekko się roztopił. Następnie nakładamy kurczaka i warzywa, posypując drugą połową sera, na całość przyklejamy kolejny placek tortilla i przykrywamy pokrywką. Smażymy na malutkim ogniu przez 3 do 5 minut. Możemy przewrócić quesadille na drugą stronę by również górna tortilla była rumiana i chrupiąca. Jak dla mnie jest to jednak za ciężkie do wykonania, szczególnie, kiedy mamy dużo farszu :) Polecam pokrywkę zamienić na talerz i sprawnym ruchem przełożyć quesadille :)
Nie podajemy od razu po zdjęciu z patelni gdyż będzie nam się w rękach rozwalać. Najlepiej odczekać kilka minut jak ser zacznie się ściągać, pokroić jak pizzę i jeść :) Ja osobiście uwielbiam ją z kwaśną śmietaną, choć są zwolennicy jedzenia jej z salsą.
Myślę, że do środka można dodać to, na co ma się ochotę. Zazwyczaj robiłam ją ze świeżą papryką zamiast konserwowej. Jak wypróbuję inne dodatki nie omieszkam się tym podzielić :)
mmm na pewno pyszne:* pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuń